Platforma Obywatelska zdecyduje się na wprowadzenie podatku liniowego - dowiedział się "Dziennik". Potwierdza to w rozmowie z "The Wall Street Journal Polska" minister finansów Jacek Rostowski: PO jest zobowiązana do zmierzania do podatku liniowego w PIT.

Według nieoficjalnych informacji "Dziennika", decyzja, kiedy jedna stawka podatkowa zacznie obowiązywać, ma zapaść lada dzień. Prawdopodobnie Tusk ogłosi ją w najbliższą niedzielę, kiedy podsumuje sto dni pracy swojego rządu.

Jacek Rostowski nie precyzuje, kiedy jeden podatek może zostać wprowadzony. Wymienia dwie daty: 2010 albo 2011 r. Nie wiadomo, jak byłby wysoki. Nieoficjalnie gazeta dowiedziała się, że trwają rozmowy w tej sprawie. Zapewne będzie 19-procentowy - mówi "Dziennikowi" członek ścisłego kierownictwa PO. W grę wchodzi także zachowanie ulgi prorodzinnej i kwoty wolnej od podatku. A to znaczy, że nadal byłoby można odliczyć tak jak teraz 1173 zł na jedno dziecko, a osoby zarabiające rocznie do 3088 zł nie oddawałyby fiskusowi ani grosza.

Jeden podatek to rewolucyjny pomysł, bo oznacza, że do budżetu wpłynie mniej pieniędzy. PO nie przedstawiła żadnych wyliczeń, ale wiadomo, że kasa państwa schudłaby o grube miliardy.