Pozbawiony większości rząd Millera chce reanimować - nieco już zapomniany – Pakt na rzecz Integracji, czyli nieformalną, ponadpartyjną koalicję ugrupowań proeuropejskich. Do spotkania sygnatariuszy paktu dojść ma jeszcze w tym tygodniu. Tylko czy znajdą się chętni, by wziąć w nim udział?

Dotąd pakt popierała PO, UW i RSAWS, SKL Artura Balazsa i PLD Romana Jagielińskiego. PSL oraz PiS nie poparły paktu w sierpniu 2001, a więc tym bardziej dziś nie wejdą do proeuropejskiej koalicji z Leszkiem Millerem.

Ojciec chrzestny paktu, naczelny dwutygodnika „Unia Polska”, Krzysztof Bobiński wiąże z reanimacją paktu wielkie nadzieje: Trzeba na forum paktu naprawdę poważnie porozmawiać o dwóch rzeczach. Po pierwsze jak ma być wygrane referendum, i po drugie – jak ma rząd przeprowadzić te wszystkie konieczne rzeczy, jeżeli jest rządem mniejszościowym?

Zobacz również:

Jednak budowanie ponadpartyjnych porozumień wokół nawet tak ważnych spraw jak wejście do UE, wiele już razy okazywało się w Polsce fikcją i okazją do uprawiania propagandy. Czy i tym razem skończy się na gestach, czy też euroentuzjaści z opozycji – zwłaszcza z silnej PO – poszerzą proeuropejską bazę rządu? To jedno z kluczowych pytań nadchodzącej, politycznej wiosny.

FOTO: Archiwum RMF

13:30