Rząd wycofuje się z bezkrytycznego poparcia dla unijnego rozporządzenia w sprawie statystyk demograficznych. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, resort dyplomacji jeszcze raz przyjrzy się skutkom, które ten dokument może wywołać. A w grę wchodzi osłabienie pozycji Polski w Unii Europejskiej.

Projekt przewiduje między innymi, że przy obliczaniu liczby ludności danego państwa nie będzie się uwzględniać tych obywateli, którzy co najmniej od roku pracują za granicą. W przypadku Polski takich osób jest wyjątkowo dużo - ponad milion. To może osłabiać Polskę w unijnych instytucjach, bo od liczby ludności zależy między innymi liczba mandatów w europarlamencie, a także liczba głosów w Radzie Unii.

Opozycja twierdzi, że zmiana rządowego stanowiska to jej zasługa. To my od kilku tygodni alarmowaliśmy w Sejmie, że to rozporządzenie jest dla nas niekorzystne - mówi poseł PiS Krzysztof Szczerski. Przyznaje jednak, że zmiana stanowiska rządu jest dla niego zaskoczeniem, bo jeszcze kilka tygodni temu sejmowa komisja do spraw europejskich głosami Platformy zaaprobowała ten dokument. Na posiedzeniu stanowisko rządu prezentował prezes GUS. Z przedstawionych dokumentów wynikało, że rząd w całości popiera projekt rozporządzenia Komisji Europejskiej. W uzasadnieniu nie uwzględniono żadnego negatywnego wpływu tego dokumentu na pozycję Polski w Unii Europejskiej [Przeczytaj projekt stanowiska rządu]. To kolejny przykład tego, że rząd nie panuje nad dokumentami, bo z góry zakłada, że wszystko, co przychodzi z Brukseli, jest dobre, a dopiero pod wpływem opozycji czy obywateli weryfikuje swe stanowisko i wycofuje się z niego - ocenia poseł Szczerski.

MSZ ripostuje. Wciąż trwają prace nad stanowiskiem negocjacyjnym, też zauważyliśmy ewentualne problemy - mówi Agnieszka Kowalska z resortu dyplomacji. W zeszłym tygodniu zdecydowaliśmy, by ponownie przyjrzeć się projektowi, choć - jeśli chodzi o samą ideę ujednolicenia metod statystyk demograficznych - wciąż ten dokument popieramy - dodaje.

Nasz minister polecił jeszcze raz przeanalizować skutki tego projektu i zobowiązać resorty do uważniejszego pilnowania tej sprawy - z uwagi między innymi na to, że wzbudziła wiele kontrowersji wśród polityków opozycji - przyznaje też Kowalska [Przeczytaj uzasadnienie ostatniego stanowiska MSZ ].

Dalsze prace nad stanowiskiem negocjacyjnym wstrzymano do czasu przedstawienia przez prezesa GUS symulacji, jak rozporządzenie wpłynie na liczbę ludności innych państw unijnych.