Sejm wyraził wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Za było 233 posłów, przeciw 219. Wcześniej premier przedstawił tzw. drugie exposé, w którym zapowiedział między innymi wydłużenie urlopu macierzyńskiego oraz miliardy złotych na inwestycje w drogi i kolej. Szef rządu zapowiedział również, że umowy śmieciowe nie zostaną objęte składkami ZUS-u.

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu Sejm przyjął informację premiera dotyczącą dotychczasowych dokonań oraz planów Rady Ministrów. Za przyjęciem informacji głosowało 233 posłów, przeciwko było 220. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Wniosek o odrzucenie informacji zgłosiła Solidarna Polska.

Informację, określaną mianem drugiego exposé, premier wygłosił w Sejmie w piątek rano. Podczas godzinnego wystąpienia, które rozpoczęło się o godzinie 9:30, szef rządu zapowiedział między innymi wydłużenie urlopu macierzyńskiego z 6 do 12 miesięcy. Jeśli ktoś zdecyduje się na półroczny urlop macierzyński, będzie mu przysługiwać 100 proc. pensji. Ci, którzy wybiorą roczny urlop, dostaną 80 proc. wynagrodzenia. Według premiera, projekt mógłby być realizowany od 2013 roku. Donald Tusk zaproponował też zmianę finansowania budowy żłobków - samorząd będzie musiał włożyć własny wkład tylko na poziomie 20 procent. O dofinansowanie będą też mogły ubiegać się podmioty prywatne. Premier poinformował poza tym, że rząd zdecydował o przekazaniu dodatkowych 320 milionów złotych na przedszkola w 2013 roku.

Umowy śmieciowe nie zostaną "ozusowane"

Szef rządu oświadczył również, że nie będzie decyzji o "ozusowaniu" tzw. umów śmieciowych. Premier tłumaczył, że czas, "w którym Polacy każdego dnia troszczą się o to, aby utrzymać pracę, to nie jest czas, aby podrażać koszta pracy w żadnym wymiarze".

Ponadto premier zapowiedział realizację do 2020 roku inwestycji w bezpieczeństwo energetyczne Polski o wartości 60 mld złotych. Elementami tych inwestycji mają być m.in. bloki energetyczne i terminal gazowy. Zapowiedział też, że w najbliższych dniach rząd przedstawi projekt ustawy w sprawie gazu łupkowego. Inna deklaracja to program "Inwestycje polskie", którego operatorem ma zostać Bank Gospodarstwa Krajowego. Premier dodał, że do 2015 roku rząd chce uzyskać możliwości inwestycyjne na poziomie 40 mld złotych.

Według premiera, w latach 2012-2015 43 mld zł powinny być przeznaczone na kontynuację programu budowy autostrad i dróg krajowych. Tusk zapowiedział też modernizację kolei. Mówimy o zaangażowaniu w latach 2013-2015 30 mld zł w modernizację kolei - zaznaczył. Jak mówił, w budżecie na przyszły rok przewidziano środki na modernizację policji. Ponadto, według Tuska, MON planuje do 2022 roku strategiczne inwestycje w bezpieczeństwo Polski o wartości blisko 100 mld złotych.

Premier zapowiedział także inwestycje w infrastrukturę naukową, deregulację i usprawnienie prac sądów gospodarczych, przygotowanie nowego prawa upadłościowego, kodeksu budowlanego i powstanie centrum sądownictwa. Według Tuska, polskie ambicje dotyczące uzyskania 300 miliardów złotych z budżetu unijnego na lata 2014-2020 to plan realny, ale trudny. Jak dodał, 300 miliardów złotych z budżetu UE to jest to "satysfakcjonujące minimum".

Opozycja krytyczna wobec wystąpienia Tuska

Opozycja przyjęła wystąpienie szefa rządu krytycznie. Negatywnie zrecenzował je kandydat PiS na premiera rządu technicznego prof. Piotr Gliński, który słuchał go na galerii sejmowej. Jego zdaniem Tusk nie przedstawił dostatecznej liczby pomysłów na stymulację gospodarki oraz nie powiedział, co chce zrobić m.in. w kwestii dostępu do służby zdrowia. Bolesław Piecha (PiS) ocenił podczas debaty, że wystąpienie nie zawierało konkretów, zabrakło w nim wizji. Według niego, w PO panuje strach przed ewentualnym wynikiem wyborczym.

Brak wizji szefowi rządu zarzucił też Janusz Palikot. Najsłabsze wystąpienie Donalda Tuska, jakie słyszałem - ocenił. Być może to wotum zaufania tak zdołowało pana, panie premierze, że nie miał pan energii, przekonania i wiary w to, że chce pan w kraju zmienić nastroje społeczne, że chce pan przedstawić realny projekt polityczny, za którym obywatele staną i zamiast czekać na zmiany w Europie, sami zaczną tutaj, w Polsce inwestować, konsumować i wytwarzać miejsca pracy i wzrost gospodarczy - powiedział Palikot.

Szef SLD Leszek Miller w debacie nad wystąpieniem ostrzegał szefa rządu: Wnioskiem o wotum zaufania dla rządu nic pan nie zostawił na czarną godzinę, a może ona jest dopiero przed panem. Jak podkreślił, Polska musi wrócić na ścieżkę szybkiego rozwoju. Dowodził, że sytuacja w kraju jest tak zła, że "śmietniki służą to szukania pożywienia, a także do porzucania niemowląt w wyniku nieludzkiej ustawy antyaborcyjnej.

Za milczenie w sprawie służby zdrowia krytykował premiera na konferencji prasowej w Sejmie kandydat Solidarnej Polski na premiera Tadeusz Cymański. Z kolei Ludwik Dorn (SP), podczas debaty ocenił, że wniosek premiera o wotum zaufania to "objaw słabości i strachu".