Lider Nowoczesnej Ryszard Petru stwierdził, że jeżeli "sytuacja dwuwładzy i braku zrozumienia PiS-u, że utracił poparcie społeczne" będzie się utrzymywać, niezbędne będą przedterminowe wybory. "Ten protest zaczął się od mediów, a doprowadził do sytuacji, w której PiS utracił legitymizację władzy" – podkreślił.

Lider Nowoczesnej Ryszard Petru stwierdził, że jeżeli "sytuacja dwuwładzy i braku zrozumienia PiS-u, że utracił poparcie społeczne" będzie się utrzymywać, niezbędne będą przedterminowe wybory. "Ten protest zaczął się od mediów, a doprowadził do sytuacji, w której PiS utracił legitymizację władzy" – podkreślił.
Ryszard Petru /PAP/Jacek Turczyk /PAP

Jeżeli PiS będzie się spotykał sam, w gronie wyłącznie swoim, to mogą robić takie posiedzenia na Nowogrodzkiej, gdzie jest siedziba PiS - mówił Ryszard Petru. Ale przyznacie państwo, że to nie jest demokracja - przekonywał lider Nowoczesnej.

Petru zaznaczył, że według jego ugrupowania to posiedzenie Sejmu się nie skończyło i powinno nadal trwać. A jeśli nie będzie - będziemy dalej blokować mównicę sejmową i nastąpi paraliż państwa, bo nie ma zgody na to, żeby PiS urządzał sobie posiedzenia Sejmu we własnym gronie - zapowiedział.

Nowoczesna składa zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przestępstwa przez marszałka Sejmu - powiedziała w sobotę Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. Jej zdaniem, Kuchciński mógł nie dopełnić obowiązków i poświadczyć nieprawdę.

Podejrzewamy, że nie dopełnił obowiązków, a także podał nieprawdę mówiąc, że obrady odbywały się podczas pełnego kworum, podczas, gdy nie było możliwości ustalenia tego pełnego kworum - mówiła. Stawiamy zarzut poświadczenia nieprawdy co do uczestniczenia tylko posłów w głosowaniach - dodała.

(mn)