Opady śniegu i mróz pozwoliły na uruchomienie w sobotę, po raz pierwszy tej zimy, trasy narciarskiej w Kotle Gąsienicowym w Tatrach. Tym samym sezon narciarski wystartował dość wcześnie. Pokrywa śnieżna na trasie narciarskiej w Kotle Gąsienicowym waha się od 50 do 148 cm. Trasa jest przygotowana przez ratraki. Aby dostać się na słynny narciarski szlak należy wyjechać kolejką linową z Kuźnic na Kasprowy Wierch. Trasa rozpoczyna się od wierzchołka góry i ciągnie się w kierunku Hali Gąsienicowej. Nieczynna jest jeszcze nartostrada prowadząca z Hali Gąsienicowej do Kuźnic, dlatego aby wrócić na dół, należy ponownie zjechać główną kolejką linową.

Polskie Koleje Linowe na otwarcie sezonu narciarskiego przygotowały specjalną ofertę - skipass na cztery godziny korzystania z wyciągu krzesełkowego w Kotle Gąsienicowym kosztuje 88 zł, a za ulgowy trzeba zapłacić 69 zł. Za całodzienny bilet narciarze zapłacą odpowiednio 99 zł i 79 zł.

Druga trasa narciarska z Kasprowego Wierchu znajduje się w Kotle Goryczkowym. Ten stok jest jeszcze nieczynny. W górach obowiązuje trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego.

Trasy narciarskie w rejonie Kasprowego Wierchu to jedyne w Polsce trasy typu alpejskiego.

Stoki narciarskie w Tatrach nie są sztucznie naśnieżane z uwagi na ochronę przyrody, dlatego wyciągi tam położone ruszają dopiero, gdy spadnie odpowiednio dużo białego puchu.

Decyzję o otworzeniu tras narciarskich w rejonie Kasprowego Wierchu podejmuje komisja, w skład której wchodzą pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Polskich Kolei Linowych.


(ug)