To co stało się jedenastego września w Stanach Zjednoczonych może być zaledwie preludium do tego, co może się wydarzyć, jeśli terroryści będą mieć dostęp do broni potężniejszej i bardziej niebezpiecznej - ostrzegał wczoraj sojuszników z NATO amerykański sekretarz obrony, Donald Rumsfeld.

"Musimy przygotować się na wszelkie rodzaje zagrożeń, w tym terroryzm, ataki w cyberprzestrzeni, ataki z użyciem broni konwencjonalnej, rakiet samonaprowadzających, ale także broni masowego rażenia. Żadnego z tych zagrożeń nie można ignorować" – mówił sekretarz obrony USA. Rumsfeld przestrzegł, że celem zamachów terrorystycznych mogą równie dobrze być europejskie miasta - Londyn, Paryż czy Berlin. Podkreślał również, że al-Qaeda, terrorystyczna siatka Osamy bin Ladena nie jest jedyną tego typu organizacją na świecie, Afganistan zaś, nie jest jedynym krajem udzielającym schronienia terrorystom. Mówił o tym też zastępca sekretarza obrony Paul Wolfowitz twierdząc, że po lekcji udzielonej Talibom rządy innych państw musiałyby postradać zmysły by zapewnić kryjówkę bin Ladenowi. Posłuchaj także relacji naszego waszyngtońskiego korespondenta Grzegorza Jasińskiego:

Foto: Archiwum RMF

07:10