Sytuacja na warszawskim Okęciu wróciła już do normy i wszystkie samoloty mogą bezpiecznie lądować. Powodem kłopotów lotnisk w stolicy i Krakowie był poranna mgła. Z powodu bardzo słabej widoczności został wstrzymany ruch na Okęciu i Balicach.

Kraków poradził sobie z mgłą nieco wcześniej, ale o godzinie 9 samoloty z Kijowa, Pragi i Gdańska wciąż jeszcze krążyły nad Okęciem. Opóźniony został start samolotów do Bydgoszczy i Zurychu, a lot do Poznania odwołano.

Widoczność na warszawskim lotnisku spadła dziś rano do 200 metrów. Lądować mogły tylko maszyny z odpowiednimi urządzeniami – mówił reporterowi RMF FM, Pawłowi Świądrowi, rzecznik Okęcia Jakub Mielniczuk: