Polskie prawo nie chroni ofiar wypadków - alarmuje rzecznik praw obywatelskich. Janusz Kochanowski twierdzi, że resort zdrowia nie ma pomysłu na to, w jaki sposób firmy ubezpieczeniowe powinny finansować leczenie poszkodowanych. Ministerstwu brakuje też pieniędzy na ich wieloletnią rehabilitację.

Janusz Kochanowski krytykuje także resort sprawiedliwości - za tolerowanie przewlekłości procesów o odszkodowania.

Jednak zdaniem Janusza Popiela ze stowarzyszenia poszkodowanych w wypadkach "Alter Ego", przepisy kodeksowe nie są takie złe, ale za to - martwe. A tu potrzebna byłaby zmiana mentalności. Jak podkreśla Popiel, za przewlekłość procesów odpowiadają sędziowie. Poszkodowanym brakuje w tym czasie środków na utrzymanie i rehabilitację, a niektórzy nie dożywają sądowego finału.

W sprawie pojawia się jeszcze jeden aspekt. To, że sędziowie przyjmują na siebie często rolę pełnomocnika zakładów ubezpieczeń w procesach odszkodowawczych, to już jest wina ludzi i to trzeba zmienić – mówi Janusz Popiela reporterowi RMF FM Markowi Smółce:

I właśnie takiej zmianie mają służyć naciski rzecznika praw obywatelskich. Dotąd nie przyniosły jednak skutku.