Dziewiąta kopalnia przyłączyła się do protestu na Śląsku. Kilkunastu górników nie wyjechało na powierzchnię po swojej zmianie w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Górnicy blokują też drogę nr 44 w Bieruniu.

Na ulicę wyszli górnicy z kopalni Piast, którzy  w ten sposób wspierają swoich protestujących kolegów. Policjanci kierują ruchem i wyznaczają objazdy.

O 10.00 w Katowicach miało rozpocząć się spotkanie międzyzwiązkowego sztabu protestacyjnego w siedzibie Solidarności w Katowicach. Okazało się, jednak, że rozmowy związkowców zostały przesunięte na 11.00. Sztab ma zdecydować, jak dalej będzie przebiegał protest.

W nocy po blisko 12 godzinach bez porozumienia zakończyły się prowadzone w Katowicach rozmowy premier Ewy Kopacz i górniczych związków zawodowych na temat rządowego planu naprawczego Kompanii Węglowej. Kopacz oceniła, że rozmowy były "dobre i w dobrej atmosferze". Po spotkaniu ze związkowcami zapewniła, że rząd nie chce likwidować kopalń, ale je restrukturyzować. 

Rządowy plan naprawczy dla KW, który wywołał na Śląsku falę protestów, zakłada sprzedaż nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej 9 z 14 kopalń Kompanii. Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery mają być zlikwidowane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń z siedzibą w Bytomiu. Prowadzi ona likwidację kopalń, które zakończyły już wydobycie, zagospodarowuje majątek likwidowanych kopalń i tworzy na jego bazie nowe miejsca pracy.

(mpw)