Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński poinformował, że rozmowy z Czechami dot. funkcjonowania kopalni Turów będą kontynuowane w przyszłym tygodniu, zarówno na poziomie politycznym, jak i eksperckim. "My trzymamy się ustaleń, które zawarliśmy cztery miesiące temu. Dążymy do tego, by końcowa umowa była na nich oparta" - podkreślił.

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński był jedną z osób, które w czeskiej Pradze prowadziły rozmowy na temat kryzysu, jaki powstał wokół funkcjonowania kopalni węgla brunatnego Turów. Zastrzegł na konferencji, że nie będzie ujawniał szczegółów dotyczących wspólnych rozmów. 

Podchodzę do tych rozmów tak, że druga strona rozmawia w dobrej wierze. Niestety dochodzi do takich sytuacji, które tę dobrą wiarę poddają w wątpliwość - relacjonował Jabłoński. Zdaję sobie sprawę, że w sytuacji, kiedy w kraju zbliżają się wybory parlamentarne, to z politycznego punktu widzenia może budzić się pokusa, żeby niektóre sprawy przeciągać, były realizowane tak, jak to dyktuje interes wyborczy, to rzecz naturalna w polityce - powiedział.

Jabłoński oświadczył, że jego zdaniem priorytetem powinno być skuteczne i merytoryczne rozwiązanie tej sprawy, co zostało Czechom wyartykułowane.

Jeśli strona czeska będzie chętna do tego, by tę sprawę zakończyć w ten sposób, jak na początku planowaliśmy, to w bardzo niedługim czasie powinna się do tego odnieść. Na to bardzo mocno liczymy - zadeklarował wiceszef MSZ.

Jabłoński podkreślał, że Polsce zależy na utrzymaniu "bardzo dobrych stosunków z Czechami". Zwrócił uwagę, że oba kraje są partnerami w stosunkach dwustronnych, w ramach NATO, w ramach UE, w szeregu innych projektów, także w Grupie Wyszehradzkiej. Uważamy, że jeśli spieramy się, powinniśmy spierać się w sposób, który jest oparty na wzajemnym zaufaniu - powiedział Jabłoński. Liczymy na to, że to podejście umożliwi zakończenie tej sprawy w szybkim terminie - dodał.

Hejtman (marszałek - przyp. red.) kraju libereckiego Martin Puta powiedział dziennikarzom, że rozmowy są na dobrej drodze i są kontynuowane, mimo wielu twardych słów, które zabrzmiały w związku z decyzją TSUE. Mam nadzieję, że zbliżyliśmy się do kompromisu, który będzie do przyjęcia przez obie strony - stwierdził.

Minister Środowiska Republiki Czeskiej Richard Brabec, powołując się na ustalenia z polską stroną, nie podawał żadnych konkretów. Dokąd umowa nie jest wynegocjowana, nic nie jest ustalone. Było kilka ważnych punktów, które cały czas były sporne. Po dzisiejszych rozmowach czuję postęp. Zobaczymy. Niczego nie będę konkretyzować - stwierdził wymijająco.

Ziobro: Mamy do czynienia z bezprawnym zachowaniem TSUE

O sprawę negocjacji z Czechami ws. kopalni Turów pytany był też na konferencji w Warszawie minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. 

Jako prawnik i minister sprawiedliwości mogę powiedzieć, że zapewne premier Morawiecki, prowadząc negocjacje, stał na gruncie traktatów europejskich, które z całą pewnością gwarantowały, że TSUE nie będzie mógł użyć tzw. kary w stosunku do Polski na etapie postępowania, które jeszcze toczy się przed Trybunałem - ocenił. Mamy do czynienia z bezprawnym zachowaniem TSUE polegającym na przypisywaniu uprawnień, które traktaty europejskie TSUE nie przyznają - zauważył szef resortu sprawiedliwości. Podkreślił, że taka kara na etapie postepowania wstępnego nigdy nie została nałożona - zatem jest to rodzaj precedensu.

Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Po tej decyzji rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział, że polski rząd nie zamknie kopalni.