Sytuacja w Dagestanie zostanie opanowana najpóźniej do dwóch tygodni -

zapowiedział pełniący obowiązki premiera Rosji Władimir Putin. Na

Kremlu trwa narada Federalnej Komisji Antyterrorystycznej, dyskusje

zdominowały walki na Kaukazie.

Bunt muzułmańskich separatystów, którzy zajęli część Dagestanu, Putin

nazwał "masowym terrorem". Poinformował, że powołany został specjalny

sztab operacyjny, który ma stłumić zamieszki. Zdaniem premiera,

szczególnie ważne jest, aby wojna nie przeniosła się na sąsiednie

republiki - w tym na Czeczenię.

Islamska Rada, która przewodniczy powstaniu w Dagestanie, ogłosiła

dzisiaj niepodległość kraju. Partyzanci zajmują jednak tylko trzy

wioski przy granicy z Czeczenią. Rosyjskie wojska federalne ściągają

posiłki i umacniają swoje pozycje.