Rosyjskie rakiety Proton nadal nie mogą startować z kosmodromu Bajkonur
w Kazachstanie. Tamtejsze władze bezterminowo zakazały ich lotów po
katastrofie, jaka wydarzyła się na początku lipca. Na wyrzutni
eksplodowała wtedy rakieta Proton K, wynosząca na orbitę sztucznego
satelitę. Kazachstan spodziewał się, że w ciągu kilku tygodni
okoliczności wypadku zostaną wyjaśnione, ale tak się nie stało.
Stronie rosyjskiej bardzo zależy na wznowieniu startów, ponieważ Moskwa
zawarła już kilka kontraktów na umieszczenie w kosmosie kilku
amerykańskich sztucznych satelitów.