Prezydent Władimir Putin przyjął na Kremlu najbardziej wpływowych szefów przedsiębiorstw w Rosji. Prezydent i rząd zarzucają oligarchom nadużycia i unikanie podatków - a ci rewanżują się bezpardonowymi atakami na polityków.

Putin, umocniony pierwszymi reformami na rzecz świata interesów, faktycznie nie potrzebuje "oligarchów", którzy zapewnili reelekcję Borysa Jelcyna w 1996 r. Potrzebuje jednak klimatu zaufania, aby przyciągnąć inwestorów, wśród których w pierwszym rzędzie znajduje się wielki kapitał rosyjski.

"Okrągły stół" pomyślany jest jako spotkanie, które ma wyjaśnić wszelkie nieporozumienia. Rynki finansowe pragną uzyskać zapewnienie co do trwałości prywatyzacji, przeprowadzonej za Jelcyna, a wielcy przedsiębiorcy chcą zrozumieć reguły gry i mają nadzieję na jasne zobowiązanie, że przeprowadzona prywatyzacja nie będzie kwestionowana.

Kreml powinien również położyć kres korupcji biurokratów, "poczynając od biur prokuratury generalnej" - uważa Boris Niemcow, deputowany liberalny, który zorganizował ten niezwykły okrągły stół. Nie wystarczy bowiem głosić, że wymiar sprawiedliwości jest niezawisły, trzeba jeszcze zagwarantować, że ataki nie wypływają jedynie z woli władz fiskalnych czy sądowych, które nie są "poza wszelkimi podejrzeniami", co przyznają również analitycy.

Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM, Andrzeja Zauchy:

00:15