Głowicę pocisku rakietowego z 20 kilogramami materiałów wybuchowych usiłował sprzedać dezerter z rosyjskiej armii. Za cenę kilku milionów dolarów żołnierz oferował ją członkom kryminalnego gangu - informuje gazeta Kommiersant. Według dziennika, dezerter ukradł niebezpieczną broń włamując się do jednostki niedaleko Moskwy. Razem z kolegą nocą sforsował zasieki z drutu kolczastego i druty wysokiego napięcia. Potem udało im się przekraść z ciężkim ładunkiem obok śpiących wartowników. Nie wiadomo, w jaki sposób sprawa się wydała, ani co grozi

żołnierzowi za jego czyn.