Jacek Rostowski zareklamował w Sejmie szybką ścieżkę wejścia Polski do strefy euro, już w 2012 roku. Minister finansów przekonywał, że Polacy nie stracą, a zyskają na wejściu do Eurolandu.

Rostowski wyjaśniał, że przystąpienie Polski do strefy euro umożliwi Polakom dostęp do tanich kredytów. Dziś ten dostęp zostawiłby w kieszeniach Polaków i polskich przedsiębiorców dodatkowych 10-15 mld zł - podkreślił. Gdybyśmy byli dziś w strefie euro, nasze banki nie miałyby takich problemów z uzyskaniem płynności - zaznaczył.

Minister finansów przypomniał, że Europejski Bank Centralny wpompował w system bankowy strefy euro 350 mld euro. Te środki trafiłyby także do nas. Dzięki temu łatwiej byłoby obronić Polskę przed skutkami kryzysu na świecie - podkreślił.