Dzięki Wieloletniemu Planowi Finansowemu Państwa finanse Polski będą jeszcze bezpieczniejsze - uważa minister finansów Jacek Rostowski. Zapowiedział, że podwyżka VAT będzie tymczasowa.

Rostowski powiedział, że strategia związana z Planem będzie spokojnie, ale w stanowczy sposób wprowadzana przez następne lata.

Elementem wieloletniego planu finansowego jest twarde trzymanie wydatków na płace w administracji centralnej, reguła wydatkowa, przyspieszenie prywatyzacji, dalsze reformy strukturalne i podwyższenie VAT na 3 lata - powiedział.

Rostowski wyjaśnił, że budżet na 2011 r. będzie skonstruowany zgodnie z regułą wydatkową; oznacza to, że wydatki, które nie stanowią już istniejących wydatków tzw. sztywnych, czyli ustawowo uwarunkowanych, nie będą mogły rosnąć więcej niż przewidywana stopa inflacji plus 1 proc. Dodał, że także nowe "wydatki sztywne" będą podlegały temu ograniczeniu.

Według ministra kluczowe jest, by Polska nie przekroczyła 55-proc. progu (stosunek długu publicznego w relacji do PKB).

Zapewnił, że tak, jak nie było żadnej katastrofy po nowelizacji budżetu w 2009 r., tak w tym przypadku żadnej katastrofy nie będzie.

Gdyby nie obniżki podatków w latach 2006-2007, to w 2010 r. dochody państwa byłyby o 40 mld zł większe niż są - powiedział minister.

Rostowski powiedział, że obniżeniu podatków powinno wówczas towarzyszyć także zmniejszenie wydatków. Nie można obniżać podatków bez reformy finansów publicznych - mówił szef resortu finansów.

Rostowski przyznał, że zmiany uchwalone przez Sejm w latach 2006-2007 były słuszne, jednak nie było reform, które by te obniżki zabezpieczyły. Wyliczył, że obniżenie składki rentowej o 7 pkt proc. zmniejszyło wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych o 25 mld zł, ulga prorodzinna spowodowała, że wpływy są mniejsze o 6 mld zł, a obniżenie stawek PIT do 32 i 18 proc. zmniejszyło wpływy o 9 mld zł.

Kwoty są porażające - powiedział Rostowski. Prawie 3 pkt proc. mniej dochodów - podkreślił. Dodał, że w następnych latach wydatki budżetowe wzrosły o 52 mld 700 mln zł.