Obfite opady śniegu na południu i silny mróz na północy - to wszystko może się skończyć źle dla Żuław i okolic Gdańska. Rośnie ryzyko powstania u ujścia Wisły i w kilku innych miejscach na rzece lodowych zatorów. Gdyby do tego doszło, wówczas Wisła może przelać się przez wały.

Jakby tego było mało, w Wiśle jest bardzo niski stan wody. W punktach pomiarowych w Korzeniewie, w Gniewie i w Przegalinie Wisła już dawno opadła poniżej stanu średniego. To oznacza, że w przypadku utworzenia się zatoru, lodołamacze nie będą mogły pracować. Jest po prostu za płytko.

Na razie kra spływa swobodnie, co nie oznacza, że sytuacja się nie zmieni. Na wypłyceniu, na ujściu do morza gromadzi się lód, który w niesprzyjających warunkach może nam zamknąć ujście i może się wytworzyć zator. Wtedy trzeba go będzie kruszyć tylko od strony morza.