Islamski Hezbollah oskarża Izraelczyków o zabicie jednego ze swoich przywódców.
Lider fundamentalistów zginął wczoraj w zamachu bombowym w libańskim
mieście Sidon. W odwecie Islamiści ciężko ranili
żołnierza proizraelskiej Armii Południowego Libanu. Żydowskie wojska
nie pozostały dłużne i w nocy ostrzelały pozycje Hezbollahu. Mimo ataku
na ich bazy islamscy bojownicy zapowiadają, że krwawy odwet na
Izraelu za śmierć ich przywódcy dopiero nadejdzie.
SALAME czas: 34 sek.