Do największej liczby przestępstw dochodzi na Dolnym i Górnym Śląsku. Najspokojniej jest w Świętokrzyskiem, Lubelskiem i Podlaskiem. W ubiegłym roku więcej było kradzieży, rozbojów i gwałtów - mniej zabójstw, pobić i kradzieży samochodów. To wyniki raportu o bezpieczeństwie, opublikowanego przez MSWiA.

Najgorzej w zestawieniu wypada Śląsk, gdzie plagą są kradzieże i włamania. Złodzieje grasują także w Warszawie. Najspokojniej pod tym względem jest na Podkarpaciu, Podlasiu i w Świętokrzyskiem. Patrząc na rodzaj przestępstw - rośnie liczba włamań i kradzieży, przybywa też nieletnich, którzy kradną.

W ubiegłym roku zanotowano więcej rozbojów, do których najczęściej dochodzi na ulicy oraz w szkołach podstawowych i gimnazjach. Większe liczby przestępstw policja tłumaczy rosnącą wykrywalnością.

Policjanci radzą, by nie ułatwiać życia złodziejom - pamiętać o zamykaniu okien, pilnować portfela czy telefonu przed kieszonkowcami, nie afiszować się z drogimi przedmiotami lub biżuterią, jeśli w pojedynkę późno wracamy do domu.