Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Rosji twierdzi, że udaremniła próbę przemytu partii szpiku wieprzowego z Polski. Polski resort rolnictwa nie otrzymał informacji na ten temat.

Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że oczekuje bezzwłocznego podania przez stronę rosyjską pełnych informacji ws. szczegółów zdarzenia, co pozwoliłoby na szybką reakcję i podjęcie stosownych działań wobec winnych. Dodał, że jest zaniepokojony sposobem działania Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji (Rossielchoznadzor), która nie podejmuje bezpośredniej współpracy z polskimi służbami weterynaryjnymi, a jedynie publikuje informacje o łamaniu prawa.

Minister przypomniał, że podobne wydarzenie miało miejsce w przypadku firmy z woj. lubelskiego, którą posądzono o przemyt hiszpańskiej słoniny do Rosji. Po wnikliwym sprawdzeniu okazało się, że firma ta nie miała z tym zdarzeniem nic wspólnego.

Według Rossielchoznadzoru do zdarzenia doszło w porcie Ust-Ługa, nad Zatoką Fińską, 110 km na południowy zachód od Petersburga. Szpik znaleziono w pięciu kontenerach chłodniach, które przypłynęły z Polski. Z dokumentów przewozowych wynikało, że w kontenerach znajdują się mrożone brokuły.  

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego przypomniała, że import mięsa wieprzowego z Polski jest zakazany w związku z "niekorzystną sytuacją" z afrykańskim pomorem świń (ASF).  

Rossielchoznadzor wyraził zaniepokojenie z powodu tego, że "funkcjonujący w Polsce system kontroli przemieszczania i certyfikacji produkcji pochodzenia zwierzęcego, w tym obarczonej wysokim ryzykiem, jest tak nieskuteczny, że dopuszcza fałszowanie dokumentów przewozowych i podmianę ładunków".  

W ocenie Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego "taki system nie może realnie zabezpieczyć interesów kraju importera polskiej produkcji w tym, co dotyczy bezpieczeństwa biologicznego, żywnościowego i spożywczego".
 
29 stycznia Rosja zażądała od Unii Europejskiej, aby nie certyfikowała wieprzowiny wysyłanej do Rosji, co oznaczało w praktyce wprowadzenie przez Moskwę zakazu importu takiego mięsa. Powodem było wykrycie na Litwie dwóch ognisk afrykańskiego pomoru świń u dzików. W lutym dwa przypadki ASF u dzików blisko granicy z Białorusią stwierdzono również w Polsce. Od 7 kwietnia Rosja zabroniła importu przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy.
 
Komisja Europejska próbuje przekonać stronę rosyjską, by nie importowała wieprzowiny tylko z tych regionów w UE, w których wystąpiły przypadki ASF. Jednak strona rosyjska się upiera, aby regionalizacja, tj. zakaz eksportu wieprzowiny, objął Litwę, Polskę i graniczące z nimi państwa; inne kraje UE mogłyby wznowić eksport wieprzowiny do Rosji po uzgodnieniu nowego wzoru certyfikatu. 

(mpw)