Rosyjskie władze nie wykluczają możliwości wprowadzenia poprawek do jednego z najbardziej kluczowych układów rozbrojeniowych, podpisanego w 1972 roku - układu ABM o obronie antyrakietowej. USA od dawna próbują przekonać Moskwę, by zgodziła się na modyfikacje tego układu.

Nie wiadomo na razie jak dużych zmian należy się spodziewać. Na ten temat eksperci na razie milczą, a w rozgrywce między Moskwą a Waszyngtonem chodzi na razie o to czy w ogóle można wprowadzić jakiekolwiek poprawki do układu. O tym, że można zmodyfikować układ z 1972 roku powiedział dzisiaj generał Leonid Iwaszow, który odpowiada za współpracę zagraniczną w rosyjskim ministerstwie obrony i z całą pewnością wypowiadał się na polecenie z Kremla. Powiedział, że taki precedens już był. Kilka lat temu do układu wprowadzono zmiany. Dotyczyły one wtedy definicji i rozgraniczenia strategicznej i niestrategicznej obrony antyrakietowej. To, że zmiany można wprowadzić nie oznacza, że Moskwa ma zamiar się na nie zgadzać. Amerykańskie propozycje prowadzą nie do modyfikacji układu a do jego unicestwienia - powiedział Iwaszow i zagroził, że Rosja może podjąć adekwatne kroki. O możliwości wprowadzenia zmian do traktatu mówił także 10 dni temu prezydent Władimir Putin. Moskwa już po raz drugi daje sygnał Stanom Zjednoczonym, które chciałyby zmian w układzie ABM, ale na razie, jak widać do porozumienia jest jeszcze daleko.

foto RMF

15:20