Władimir Putin zwolnił ze stanowiska dowódcę rosyjskiej marynarki wojennej - Władimira Kurojedowa. Admirał przetrwał afery zatonięcia dwóch okrętów podwodnych, pogrążyła go dopiero ta - związana z batyskafem AS-28.

Kurojedow oficjalnie przeszedł na emeryturę, ponieważ skończył już 61 lat. Jednak jak niedawno pisał dziennik „Kommersant”, los admirała ważył się już na przełomie lipca i sierpnia, gdy na Bałtyku okręt patrolowy wpadł na minę ćwiczebną. Szalę przeważyła afera związana z batyskafem AS-28, który utknął pod wodą u wybrzeży Kamczatki.

Kurojedow przewodził marynarce wojennej od wielu lat. W 2000 r. przez jego nieudolność zginęło 118 marynarzy z okrętu podwodnego Kursk. Trzy lata później Rosjanie stracili okręt podwodny K-159. Zginęło wtedy 9 marynarzy.

Nowym naczelnym dowódcą rosyjskiej marynarki został admirał Władimir Masorin – dotychczasowy zastępca Kurojedowa.