Podlaska Izba Rolnicza chce odstrzału dzików w województwie podlaskim w związku z wykrytymi w lutym przypadkami ASF u tych zwierząt. Swoje stanowisko Izba skierowała do sejmiku województwa, do którego należy podejmowanie decyzji w tej sprawie.

Zdaniem przedstawicieli Izby odstrzał dzików "przyczyni się do ograniczenia możliwości rozprzestrzeniania się" ASF.

Wnioskując do sejmiku o odstrzał, Izba powołuje się na zapisy ustawy o ochronie zwierząt, w których jest mowa o tym, że redukcja jest możliwa, gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka, w tym także gospodarki łowieckiej.

W stanowisku skierowanym do sejmiku Izba Rolnicza podkreśla, że w północno-wschodniej Polsce przypada 26 dzików na tysiąc hektarów lasu. Dziki zajmują wszystkie rodzaje środowisk i dość równomiernie zasiedlają region. Takie uwarunkowania przyrodnicze powodują bardzo częstą możliwość kontaktu bezpośredniego pomiędzy osobnikami lub watahami dzików. Rozprzestrzenianie się ASF w takich warunkach jest bardzo ułatwione - podkreśla Izba.

Przedstawiciele Izby chcą całorocznego polowania na dziki bez względu na płeć i wiek tych zwierząt, także na terenie parków narodowych i rezerwatów przyrody, wyłączenia dzika z planowania łowieckiego.

Na razie nie wiadomo, czy i kiedy sejmik zajmie się tą sprawą. Przewodniczący sejmiku Bogdan Dyjuk powiedział, że w przyszłym tygodniu ustali, o jaką rzeczywiście populację dzików chodzi, jakie działania i w jakiej skali należałoby podjąć i jakie byłyby tego niezbędne koszty.

Ochrona zwierząt ochroną, jednakże istotniejsza jest kwestia sytuacji ludzi, w tym rolników, którzy mają problemy - dodał przewodniczący sejmiku województwa podlaskiego.

(fg)