Prawie cztery tysiące Rosjan skorzystało z małego ruchu granicznego w ciągu pierwszego roku obowiązywania regulującej go umowy. Najpopularniejszym miejscem odwiedzanym przez mieszkańców obwodu kaliningradzkiego jest Trójmiasto.

Cudzoziemcy korzystający z małego ruchu granicznego mogą poruszać się tylko po powiatach, które są określone w umowie. W województwie pomorskim kilkanaście razy złamano tę regułę. Rosjanie nieświadomie wyjeżdżali poza strefę - do centrum handlowego w Rumi. Na Warmii i Mazurach pogranicznicy nie odnotowali przypadków naruszania umowy o małym ruchu granicznych.

Straż graniczna podaje, że liczba osób przekraczających granicę polsko-rosyjską rośnie systematycznie od 2 lat. Wprowadzenie w życie umowy o małym ruchu granicznym sprawiło, że liczba podróżnych wzrosła niemal dwukrotnie.A większy ruch, co podkreślają pogranicznicy, oznacza też więcej klientów w sklepach. Polacy jeżdżą do Rosji głównie po paliwo. Rosjanie dokonują w naszym kraju bardzo różnych towarów: od żywności począwszy, a na elektronice skończywszy.

Od momentu uruchomienia małego ruchu granicznego zwiększyła się też ilość zatrzymywanych przemytników. Przez ostatni rok pogranicznicy wykryli ponad 1,7 miliona nielegalnie przewożonych paczek papierosów. Zdarzały się też inne, niecodzienne przypadki kontrabandy. Można do nich zaliczyć chociażby próbę wwozu do Polski dwóch skór z wilka oraz prawie 30 kg bursztynu schowanego w butli gazowej.