Rodzinna tragedia na drodze numer 78 w Siewierzu w Śląskiem. Trzyosobowa rodzina jechała tam samochodem, który zderzył się z ciężarówką. Cała trojka była reanimowana, niestety dwóch osób nie udało się uratować.

W czasie reanimacji przywrócono funkcje życiowe 36-letniej kobiety, ale kiedy do szpitala zabierał ja śmigłowiec, cały czas była nieprzytomna. Wypadku nie przeżył jej 11-letni syn i 38-letni mąż. To mieszkańcy powiatu włoszczowskiego w Świętokrzyskiem.

Wiadomo, że to kobieta siedziała za kierownicą. Wstępnie policja ustaliła, że to ona wymusiła pierwszeństwo przejazdu.

Trzy lata temu na tym samym skrzyżowaniu był bliźniaczo podobny wypadek. Wówczas zginęły 3 osoby, a dwie zostały ranne.

(abs)