A jednak rodzina Donalda Tuska będzie mieć ochronę, ale „dyskretną i ograniczoną do minimum”. Na pewno ochrona nie będzie wykorzystywana do noszenia zakupów, do wyprowadzania psów na spacer, ani do żadnych tego typu działań - powiedział Paweł Graś, odpowiedzialny za bezpieczeństwo sekretarz w kancelarii przyszłego premiera.

Wczoraj informowaliśmy, że desygnowany na premiera lider PO nie zgodził się, aby jego żona i dzieci korzystały z tego przywileju. Jednak rzecznik Biura Ochrony Rządu Dariusz Aleksandrowicz nie krył, że pozostawienie rodziny premiera bez ochrony nie jest najlepszym pomysłem.

Do tej pory rodziny prezydentów i premierów był ściśle chronione. Pod opieką borowca niemal całą dobę była Aleksandra Kwaśniewska, a córce premiera Buzka funkcjonariusz towarzyszył nawet w wieczornych wypadach do klubów. Ochrony nie miał natomiast syn Leszka Millera.