Dwóch lat w zawieszeniu na pięć lat, domaga się prokurator dla chirurgów oskarżonych o błąd lekarski. Ich działania doprowadziły do śpiączki 28-letniej pacjentki. We Wrocławiu zakończył się proces w tej sprawie. Wyrok ma zapaść 11 marca.

28-letnia Edyta Terka zapadła w śpiączkę po operacji tarczycy w 2002 roku. Prokuratura zarzuciła dwóm lekarzom – chirurgowi dyżurnemu i ordynatorowi oddziału, na którym leżała kobieta – błąd w sztuce lekarskiej. Sprawa ciągnie się tak długo, ponieważ strony ciągle powoływały nowych biegłych. W mowach końcowych na ostatniej rozprawie, obrońcy oskarżonych podkreślali niejednoznaczne opinie biegłych i wnieśli o uniewinnienie. Sami oskarżeni również nie poczuwają się do winy:

Na wyrok najbardziej czeka matka poszkodowanej, która opiekuje się córką i jej dziećmi. Rodzinie brakuje pieniędzy na życie i leczenie a o odszkodowanie i zadośćuczynienie mogą się starać dopiero po zakończeniu procesu.