Saddam Husajn jest dla Amerykanów bezcenny, przede wszystkim dlatego, że jako jedyny zna wszystkie tajemnice irackich programów zbrojeniowych – uważają Jan Mikruta i Przemysław Marzec – reporterzy RMF, którzy w Iraku spędzili wiele miesięcy.

Złapanie Husajna ma jeszcze jedno znaczenie – przynajmniej teoretycznie jest on jedyną osobą, która skutecznie może wezwać do zaprzestania ataków na wojska koalicji w Iraku.

Wielu Irakijczyków powątpiewało, że w ogóle kiedykolwiek uda się pojmać Saddama. Gdy Amerykanie zajęli Bagdad, wciąż pojawiały się plotki, że Husajna widziano w różnych miejscach irackiej stolicy. Ludzie byli przekonani, że ten mistrz kamuflażu pozostanie w Iraku i obawiali się jego powrotu, tym bardziej, że wszyscy pamiętali jego słowa: Umrę z godnością. Umrę w Iraku.

Dotychczas Irakijczycy widzieli Husajna na tronie w kapiących od złota pałacach, teraz zobaczyli, jak biernie poddaje się badaniom lekarskim, dlatego szał radości na ulicach Bagdadu jest zupełnie zrozumiały – uważają Mikrura i Marzec.

Do tego Saddam został kompletnie odarty z godności - jest żywy, nie walczył jak jego synowie, jest bardzo zaniedbany i zmęczony wielomiesięczną ucieczką. To już nie wódz, czy męczennik - którym mógłby się stać, gdyby zginął - ale słaby, przegrany i gotowy na współpracę z Amerykanami człowiek.

23:10