Reporter RMF FM pyta o kontrowersyjny przetarg w policji - komenda główna decyduje o unieważnieniu postępowania. Mowa o przetargu na wynajęcie zewnętrznej firmy, która miałaby organizować szkolenia strzeleckie dla operatorów Biura Operacji Antyterrorystycznych.

Zewnętrzne firmy miałyby szkolić antyterrorystów

Przetarg dotyczył szkolenia 200 operatorów pionów bojowych. Według dokumentu szkolenia dla Policyjnego Biura Operacji Antyterrorystycznych miałaby przeprowadzić zewnętrzna firma oferująca kursy strzeleckie. Co ciekawe, z analizy dokumentów przetargowych i warunków zamawiającego wynika, że takie szkolenie prowadziliby byli funkcjonariusze, którzy nie są już w służbie.

Kurs mieliby prowadzić instruktorzy posiadający pięcioletnie doświadczenie służby w jednostkach antyterrorystycznych, doświadczenie instruktora takich jednostek podległych MSWiA. Minimum pięcioletnie doświadczenie służby w oddziałach zatrzymujących najgroźniejszych przestępców, a także między innymi doświadczenie wynikające z konwojowania i ochrony na przykład świadków koronnych. Policja chciała zamówić 10 kursów po 40 godzin dla 200 policjantów elitarnej jednostki. Podkreślono też, by wszystkie szkolenia prowadził jeden instruktor.

Policja zmieniła zdanie

Przetarg unieważniono. W oficjalnym dokumencie napisano, że "wystąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć". Rozmówcy reportera RMF FM Krzysztofa Zasady ze służb mundurowych twierdzą z ironią, że zamawiający nie mógł przewidzieć kłopotliwych pytań.

Reporter RMF FM starał się dowiedzieć, dlaczego policja zleca na zewnątrz szkolenia elity antyterrorystów, mimo że policyjne szkoły oferują takie same kursy. Pytał, czy chodzi o brak zaufania do instruktorów, czy może w policji brakuje odpowiednio przeszkolonych ludzi. To mogłoby świadczyć o błędach w polityce kadrowej, skoro ze służby pozbyto się takich ludzi, bądź sami odeszli. Po pytaniach RMF FM termin składania ofert przedłużono, a potem, nie czekając na ten termin, zapadła decyzja o unieważnieniu postępowania.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Skandaliczne okoliczności zatrzymania naczelnika z CBŚP. ABW komentuje