Największe od lat cięcia komunikacyjne w Warszawie stają się faktem. W sobotę, 1 czerwca, ze stołecznych ulic zniknie dwanaście linii autobusowych. Poza tym zmienią się trasy i rozkłady kilkudziesięciu innych.

Od 1 czerwca nie pojedziemy już między innymi "130-tką" z Wilanowa i "510-tką" z Tarchomina. Te cięcia budzą największe kontrowersje, bo są to autobusy obecne na stołecznych ulicach od kilkudziesięciu lat.

Znikną też linie numer 151 i 225 z Gocławia, 140 i 302 z Dworca Wschodniego i 210 kursująca pomiędzy Śródmieściem a Ursynowem. Urzędnicy likwidują także linie numer 202 z Bródna, 215 z Marysina Wawerskiego, 220 z Nowego Bemowa, 228 z Rakowca, 318 z Rakowieckiej oraz 410 jeżdżącą pomiędzy Grotami a Zachętą.

Zanim wyruszymy w podróż komunikacją miejską, dobrze przyjrzymy się rozkładowi - zmieniają się bowiem czasy odjazdów miejskich autobusów, skrócone zostały trasy 23 linii (102, 115, 117, 127, 128, 129, 154, 156, 168, 178, 195, 206, 207, 222, 306, 317, 394, 422, 503, 519, 521, 740, 741), przybyło autobusów jeżdżących tylko raz na pół godziny.

Ta rewolucja kosztem pasażerów to stołeczna recepta na łatanie miejskiego budżetu.