Za kilka dni będzie gotowy projekt nowych przepisów, regulujących zasady płacenia za pobyt w izbach wytrzeźwień. Od wczoraj przez opieszałość parlamentu izby nie mają podstaw do pobierania opłat. Przygotowany wcześniej projekt ustawy w tej sprawie prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego, podejrzewając jego niezgodność z Konstytucją.

Zobacz również:

Ministerstwo Zdrowia zostało zobowiązane przez Senat do pilnego przygotowania nowelizacji przepisów, zaskarżonych przez prezydenta. Nie czekając na opinię Trybunału (TK nie ma terminu na zajęcie się sprawą, więc może to nastąpić za wiele miesięcy) urzędnicy przygotowują zmiany, rozwiewające wątpliwości konstytucyjne.

Oprócz oczywistego i niebudzącego sprzeciwu uregulowania zasad płacenia za pobyt w izbie (nie więcej niż 300 złotych), resort zamierza wyraźnie i w sposób jasny opisać możliwe do stosowania wobec pacjentów izb środki przymusu bezpośredniego. W zaskarżonej wersji znalazło się słowo "inne", dające pracownikom izb właściwie pełną dowolność w ich stosowaniu.

W nowej wersji przepisów będziemy się starali ten katalog dokładnie, literalnie opisać. Być może nawet ograniczymy go do minimum - zapowiada wiceminister zdrowia Sławomir Neumann. To nie będzie taki zestaw środków, jakich używa np. policja, ale musi on dawać szanse na opanowanie np. agresywnego pacjenta.

Mimo wątpliwości resort chce jednak zachować w ustawie możliwość podawania zatrzymanym w izbie leków bez ich zgody. Nie ma możliwości odebrania od osoby pod wpływem alkoholu oświadczenia o woli przyjęcia leku, bądź jej braku - wyjaśnia Neumann - Takie oświadczenie ze względu na stan tego człowieka z mocy prawa i tak jest nieważne. Możemy więc, jak chcą krytycy, tych przepisów albo czekać z podaniem leku do czasu, aż stan pacjenta będzie już zagrażał jego życiu, i dopiero wtedy, w oparciu o inne ustawy podać mu niezbędne leki, albo dajemy mu szansę przez ograniczenie jego praw i podawanie leków.

Nowelizacja przepisów ma być gotowa za kilka dni. Ministerstwo planuje, że trafi pod obrady Sejmu jako inicjatywa poselska, przedstawiona przez klub PO. Ma to skrócić prace nad nią do absolutnego minimum.