Nieco ponad 500 złotych renty po 25 latach pracy to za mało na godne życie i leczenie chorego kręgosłupa. Dlatego rencista z Małopolski w sądzie domaga się prawa do eutanazji.

Czuję się oszukany przez państwo polskie. Żałuję, że w ogóle pracowałem w Polsce, że nie wyjechałem do Niemiec - mówi pan Adam. Mężczyzna jest rozżalony, zmęczony i uważa, że nie ma szans na poprawę zdrowia. Tym bardziej, że na leczenie zupełnie go nie stać. Jedyne co ma to mały domek na wsi, ale nawet to go nie cieszy.

Brak pozwanych i ich adresów spowodował, że sąd wniosku pana Adama nie przyjął. W myśl polskiego prawa eutanazja to przestępstwo. Wielu prawników ma wątpliwości, czy wniosek jaki próbuje złożyć mężczyzna w ogóle można rozpatrywać.

Zdesperowany pan Adam powiedział reporterowi RMF Witoldowi Odrobinie, że jeśli będzie trzeba odwoła się do Strasburga.