Kalisz odzyskuje mieszkania, a kilka rodzin - sens życia. W centrum miasta grupa podopiecznych ośrodka pomocy społecznej remontuje mieszkania w budynku, który po pożarze przez kilka lat stał opuszczony.

MOPS za pieniądze z ministerstwa pracy w Kaliszu zrobił kilku osobom kurs budowlany. Teraz Magda, Ewa, Ilona, Stefan, Grzegorz i Tomek razem odnawiają mieszkania w spalonej kamienicy.

Urząd miasta i MOPS zorganizowały materiały i sprzęt, a świeżo wyszkolona ekipa remontowa poświęca swój czas. Na te prace społecznie pożyteczne mają obowiązek pracować dwie godziny dziennie, ale często - oprócz przedpołudniowego obowiązku - wracają na ulice Przechodnią popołudniami.

Do końca listopada mieszkania mają być gotowe. Wszyscy chcieliby na święta móc się wprowadzić, zostawiając swoje dotychczasowego mieszkania z gnijącymi podłogami czy pleśnią na sprzętach. Mieszkania bez łazienek chcą zamienić na te z własnoręcznie przygotowanymi ścianami.

Nikt nie wie, w którym mieszkaniu będzie mieszkał. Przydziały pojawią się dopiero, gdy mieszkania będą gotowe. Dlatego teraz razem starają się, by każde mieszkania było tak samo starannie dopracowane. Przy okazji stali się zgraną ekipą… i budują przyszłe relacje sąsiedzkie.

Na wyremontowaniu tej kamienicy ma się nie skończyć - sześcioosobowa grupa już myśli o powrocie na rynek pracy. Chcą stworzyć spółdzielnię socjalną. A Eugenia Jahura, dyrektor kaliskiego MOPS-u, powiedziała reporterowi RMF FM, że pieniądze na start takiej działalności mogą się znaleźć.