Niemal 7 tys. żywych pijawek zarekwirowali na polsko - ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej funkcjonariusze Służby Celnej. Zwierzęta, które są pod ochroną, próbował przewieźć 35-letni obywatel Ukrainy. Ukrył je w... bagażniku.

Celnicy natrafili na pijawki podczas kontroli samochodu, którym do Polski chciał wjechać Ukrainiec. Znaleźli 6 960 sztuk żywych pijawek lekarskich. Zwierzęta, stosowane do zabiegów paramedycznych, znajdowały się w woreczkach ukrytych w bagażu.

35-letni mężczyzna wyjaśnił celnikom, że pijawki nie są jego własnością, miał je jedynie za 300 hrywien przewieźć przez granicę. Nie wiedział, że pijawki zaliczane są go gatunków zagrożonych wyginięciem i chronionych na mocy Konwencji Waszyngtońskiej CITES. Aby przewieźć je przez granicę potrzebne jest specjalne zezwolenie Ministra Środowiska.

Pijawki ostatecznie trafiły do ogrodu zoologicznego w Zamościu.