We wtorek strażacy rekordowo często wyjeżdżali do interwencji związanych z emisją tlenku węgla w mieszkaniach i domach. Kiedy w lipcu takich zdarzeń było maksymalnie 13, wczoraj ta liczba wyniosła aż 112. Skąd wziął się ten wielokrotny wzrost interwencji?

W poprzednich dniach interwencje związane z emisją tlenku węgla oscylowały w granicach 0-5. Wyjątkiem była środa i czwartek (13-14 lipca), kiedy odnotowano 9-13 zdarzeń. We wtorek 19 lipca takich interwencji było jednak już aż 112.

Jak dowiedział się od strażaków reporter RMF FM Krzysztof Zasada, powodem wzrostu liczby interwencji jest upał.

Gdy temperatura powietrza na zewnątrz jest bardzo wysoka, nagrzewają się dachy, kominy i przewody wentylacyjne. Gromadzi się w nich ciepłe powietrze, co skutkuje powstaniem w przewodach tzw. poduszki powietrznej, czyli braku ciągu. Powoduje to przedostawanie się spalin do pomieszczeń mieszkalnych.

Brak cyrkulacji stwarza ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia lokatorów. Tylko wczoraj czadem podtruło się 17 osób.

Czym jest tlenek węgla?

Tlenek węgla (czad) jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku. W układzie oddechowym człowieka wiąże się z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Objawami lżejszego zatrucia są ból i zawroty głowy, osłabienie i nudności. Następstwem ostrego zatrucia - przy dużych stężeniach tego gazu - może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność krążeniowo-oddechowa i śmierć.

Czad powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, które występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze. Ma silne właściwości toksyczne.

Strażacy apelują

Strażacy apelują, by montować w domach czujniki tlenku węgla. Większość zdarzeń dotycząca zatruć tlenkiem węgla była zgłoszona po uruchomieniu się czujki tlenku węgla w budynku.

Przypomina się również o konieczności wykonywania okresowych obowiązkowych przeglądów instalacji gazowej i elektrycznej oraz przewodów wentylacyjnych i kominowych.


Opracowanie: