Stop dla amerykańskiej tarczy antyrakietowej - mówi słupski wójt Mariusz Chmiel. To na terenie jego gminy leży Redzikowo, wymieniane jako potencjalne miejsce lokalizacji 10 wyrzutni antyrakiet. Polską miejscowość wymienia czeskie Ministerstwo Obrony. Wójt domaga się inwestycji w zamian za tarczę, mówi o cywilnym lotnisku i parku przemysłowym.

Wójt gminy Słupsk wysłał do premiera Donalda Tusk list, w którym oznajmił, że mieszkańcy Redzikowa nie chcą u siebie amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Usytuowanie takiego obiektu militarnego w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej i tuż przy granicy miasta jest nieporozumieniem i decyzją nieprzemyślaną - napisał Mariusz Chmiel.

Mariusz Chmiel nie może jednak zablokować budowy tarczy, gdyby decyzja o jej lokalizacji na tym terenie ostatecznie zapadła. Minister obrony narodowej może bowiem tutejsze lotnisko ustanowić obszarem zamkniętym, a wówczas wszystkie decyzje podejmuje premier i rząd.

Do tej pory staraliśmy się prosić, wnosić, a dziś postanowiłem mówić o tym głośno - tłumaczy wójt. Te oświadczenia jednak to jedynie rozpaczliwy krzyk, przyznał w swoim gabinecie, obleganym dziś przez dziennikarzy z całego świata.

Wójt ujawnił, że w gminie był już inwestor, który chciał stworzyć 2,5 tysiąca miejsc pracy. Przedstawiciel poprzedniego rządu nie miał jednak dla niego czasu. Na spotkaniu z zarządem tej firmy powiedział, że tak naprawdę, to oni dzisiaj są zajęci wyborami, a nie przyjmowaniem partnerów gospodarczych - ujawnia Chmiel. Inwestor pojechał na Słowację, dlatego wójt Chmiel dziś głośno woła o pomoc.

Redzikowo to niewielka miejscowość, leżąca 4 kilometry od centrum Słupska, przy drodze krajowej nr 6 Szczecin – Gdańsk. Lokalizacja wyrzutni antyrakiet w tym miejscu nie została oficjalnie potwierdzona ani przez stronę polską, ani amerykańską. Jednak w październiku ubiegłego roku słupscy samorządowcy oglądali w Stanach Zjednoczonych dwie bazy systemu antyrakietowego.

Kolejną rundę polsko-amerykańskich negocjacji w sprawie tarczy zaplanowano na ten tydzień. W środę mają o niej rozmawiać wojskowi eksperci, w piątek politycy.

W ramach tarczy antyrakietowej USA chcą umieścić w Czechach bazę radarową, a w Polsce - 10 rakiet przechwytujących.