Rada Krajowa Razem udzieliła poparcia Robertowi Biedroniowi jako wspólnemu kandydatowi Lewicy w tegorocznych wyborach prezydenckich. "Biedroń to chłopak z małej miejscowości, który miał w życiu pod górkę, ale się nie poddał" - podkreśla jeden z liderów Razem Adrian Zandberg.

O poparciu kandydatury Roberta Biedronia członkowie Razem zdecydowali w głosowaniu, które zakończyło się w poniedziałkowe południe. Wcześniej - jak przekazała rzeczniczka Razem Dorota Olko - kandydaturę lidera Wiosny zarekomendował zarząd krajowy ugrupowania.

"Biedroń to chłopak z małej miejscowości, który miał w życiu pod górkę, ale się nie poddał" - podkreśla jeden z liderów Razem Adrian Zandberg w komunikacie opublikowanym na stronach ugrupowania.

"Wie, jak smakuje wykluczenie transportowe czy brak perspektyw w rodzinnej miejscowości. W przeciwieństwie do wielu polityków świetnie rozumie, że Polska nie kończy się na studio telewizyjnym. Jego biografia odbija doświadczenie milionów Polaków" - zaznacza.

Jak mówi: Robert Biedroń "jest też człowiekiem, który potrafi walczyć".

"W wyborach wystąpi z przemyślanym, prospołecznym programem. Jeśli zdobędzie urząd prezydenta, będzie gwarantem Polski nowoczesnej i różnorodnej, dobrym partnerem dla przyszłego lewicowego rządu" - podsumowuje Zandberg.

Jak zaznacza natomiast w komunikacie rzeczniczka Razem Dorota Olko: "Robert Biedroń to naturalny kandydat w wyborach prezydenckich. Przygotowywał się do tego startu od wielu miesięcy. Wcześniej przez lata prowadził działalność na rzecz równości i praw człowieka".

Dodaje, że Biedroń "ma za sobą zwycięskie kampanie, w których zdobył mandat europarlamentarzysty, posła i prezydenta miasta. Stoi za nim doświadczenie w pracy publicznej na wielu poziomach: od zarządzania miastem po reprezentację Polski w gremiach międzynarodowych".

We wtorek Roberta Biedronia jako wspólnego kandydata Lewicy na prezydenta zarekomendować ma podczas zarządu krajowego SLD przewodniczący Sojuszu Włodzimierz Czarzasty.

Ostatecznie natomiast kandydata Lewicy na prezydenta zatwierdzić ma konwencja, która zbierze się 19 stycznia.