Do zimy jeszcze daleko, a na beskidzkich halach już można zobaczyć ratraki. Maszyny, które zwykle używane są do ubijania śniegu, teraz koszą trawę. Pojazdy coraz częściej zastępują stada owiec, które kiedyś dokładnie „wygryzały” beskidzkie polany.

Niestety widok owiec na halach to już rzadkość. Pola, które kiedyś były „koszone” przez owce, obecnie stoją odłogiem. Ponieważ zwykłą kosiarką nie da się kosić niektórych polan, do pracy zatrudniono ratraki. Z góralami z Węgierskiej Górki koło Żywca rozmawiał Piotr Moc. Posłuchaj jego relacji:

Warto zaznaczyć, że owce były bardzo pożyteczne dla właścicieli ośrodków narciarskich. Koszenie górskich zboczy to bowiem konieczność, bo zbyt bujna trawa uniemożliwia dobre przygotowanie stoków narciarskich do sezonu.