​Ratownicy TOPR-u, którzy na co dzień pomagają turystom w Tatrach, teraz sami potrzebują pomocy. Zbierają pieniądze na nowoczesny sprzęt ratunkowy, który im ułatwi pracę i być może pozwoli uratować kolejne osoby.

Zakup defibrylatora, ogrzewacza płynów infuzyjnych oraz małego urządzenia USG oraz dwóch par noszy. Ten sprzęt będzie głównie wykorzystywany w czasie akcji pieszych oraz nocnych, wtedy kiedy nie ma możliwości wykorzystania śmigłowca w naszych akcjach - mówi Robert Kidoń z Fundacji Ratownictwa Tatrzańskiego TOPR.

To jest właśnie sprzęt, który zwłaszcza się może przydać w zimie, dlatego że szybko zapada zmrok, często te transporty są piesze, długie. To jest specjalistyczny sprzęt, który jest używany głównie przez ratowników medycznych oraz lekarzy. Służy do monitorowania pacjentów oraz ratowania pacjentów w ciężkim stanie, którzy wymagają ciągłego monitorowania oraz leczenia - dodaje ratownik Rafał Kot.

Wspomóc ratowników można poprzez angażowanie się w ich zbiórkę.

Na zakup wymaganego sprzętu potrzeba 250 tysięcy złotych. 

(az)