Zdalna szkoła działa coraz lepiej, ale dzieci jeszcze bardziej tęsknią za rówieśnikami i nauczycielami. Tak wynika z drugiego raportu na temat nauki w czasie pandemii przygotowanego przez firmę Librus, której elektroniczne podręczniki są wykorzystywane przez większość polskich szkół.

Z poprzedniego raportu, opublikowanego kilka tygodni po starcie zdalnej nauki, wynikało że zdecydowana większość lekcji ograniczała się tylko do przekazywania lekcji do samodzielnego przerobienia i zadawania ćwiczeń.

Najważniejsze zmiany to większa liczba lekcji prowadzonych na żywo, większą liczba uczniów którzy mają dostęp do własnego komputera i zdecydowanie mniejsza liczba szkół, w których nauczyciele w ogóle nie prowadzą żadnych lekcji na odległość.

Niestety, dalej dominuje zadawanie lekcji i mniej niż połowa dzieci ma możliwość bezpośredniego kontaktu z nauczycielem. Uczniowie są coraz bardziej samodzielni w czasie zdalnej nauki, ale dzieciom z najmłodszych klas wciąż niezbędna jest pomoc - deklarują rodzice.

Coraz większym problemem jest brak kontaktu z rówieśnikami oraz nauczycielami i przeciążenie nauką. Większość rodziców podkreśla, że ich dzieci pracują więcej niż przed wybuchem pandemii.

Oficjalne narzędzia, przygotowane przez MEN, nie cieszą się największym zainteresowaniem. Mniej niż połowa rodziców korzysta z oficjalnych platform, takich jak e-podręczniki, a najczęściej wykorzystywane są e-dzienniki i komercyjne narzędzia do wideokonferencji różnych firm.

Opracowanie: