Mieczysław Rakowski nie stanie przed Trybunałem Stanu. Sejm zdecydował, by byłego premiera nie pociągnąć do odpowiedzialności za postawienie w stan likwidacji Stoczni Gdańskiej.

Mieczysław Rakowski nie zostanie ukarany za likwidację Stoczni Gdanskiej. Sejm odrzucając wniosek o postawienie ostatniego premiera PRL przed Trybunałem Stanu ostatecznie pogrzebał pomysł ukarania Rakowskiego za decyzję z 1988 roku. Tym samym postępowanie w sprawie byłego premiera zostało umorzone.

Wnioskodawcy zarzucali Mieczysławowi Rakowskiemu złamanie artykułu Konstytucji, który mówi o obowiązku zapewniania swym działaniem ochrony interesów państwa. Ich zdaniem, decyzję o likwidacji Stoczni Gdańskiej podjęto pośpiesznie i do tego z pobudek politycznych, a nie ekonomicznych. Tak naprawdę chodziło o likwidację kolebki Solidarności.

Mieczesław Rakowski przyznaje dziś, że jego decyzja była politycznie błędna. "Nie wziąłem pod uwagę emocji związanych ze Stocznią Gdańską" - mówi były premier. I dodaje, że wynik sejmowego głosowania to dla niego wielka ulga, że sprawa ciągnąca się od blisko 10 lat wreszcie się zakończyła.

Za postawieniem Rakowskiego przed Trybunałem głosowało 209 posłów, przeciwko było 173, 35 wstrzymało się od głosu. Wymagana większość trzech piątych wynosiła 276 głosów. Jeszcze przed głosowaniem marszałek Maciej Płażyński ogłosił umorzenie postępowania w sprawie byłego premiera.

Wiadomości RMF FM 9:45

Aktualizacja 10:45