Kłótnie i obelgi słychać dziś było na sesji rady miejskiej w Radomiu. Tak obradują miejscy rajcy. A mieszkańcy zawalonej ponad dwa tygodnie temu kamienicy wciąż czekają, kiedy radni przyznają im mieszkania socjalne, zamiast burs i internatów.

Poszkodowani w katastrofie drugi raz przyszli domagać się mieszkań. Tymczasowe lokale są – jak mówią – tylko „by się przespać”: Można sobie wodę zagotować, ale obiadu już nie, bo są czujniki i jakby coś się gotowało, włączyłby się alarm przeciwpożarowy. Na razie, do końca miesiąca mamy obiady z opieki społecznej - mówią. Mieszkańcy stracili nadzieję, że z takich dyskusji – jak ta dzisiejsza – może wyniknąć coś dobrego. To są takie igrzyska - dodają sfrustrowani i zrozpaczeni.