4 maja mieszkańcy Radomia chcą uczcić pamięć zabitego 19-latka. Na Gorącą Linię RMF FM otrzymaliśmy informację, że ulicami miasta ma przejść marsz milczenia. Chłopak wczoraj zmarł, pobity został niemal tydzień temu. Podejrzani dwaj piłkarze ręczni zostali aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 8 lat więzienia.

Do napaści na chłopaka doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Radomiu. 19-latek bawił się ze znajomymi w klubie studenckim. Tam - między nim a jednym z podejrzanych - doszło do sprzeczki. Interweniowała ochrona klubu. 19-latek został wyprowadzony przez ochroniarza na zewnątrz. Wyszedł za nim także jeden z podejrzanych, a potem dołączył do niego drugi.

Do bójki doszło po drugiej stronie ulicy. Według ustaleń prokuratury, napastnicy bili i kopali 19-latka w głowę i po całym ciele. Chłopak w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala w Radomiu. W piątek potwierdzona została śmierć mózgu chłopaka. Jego rodzina zgodziła się na oddanie narządów do przeszczepu.

Prokuratorzy rozważają m.in. postawienie podejrzanym zarzutu pobicia ze skutkiem śmiertelnym albo zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Wcześniej jednak wykonana zostanie sekcja zwłok. Śledczy chcą też przesłuchać kilku świadków i przeanalizować zapis monitoringu.