Tysiąc złotych za każdą dobę spędzoną w szpitalu będzie musiał zapłacić kierowca, który pijany do nieprzytomności trafił do ostródzkiego szpitala. Od początku długiego weekendu policja zatrzymała już ponad 1200 prowadzących na podwójnym gazie.

1227 pijanych kierowców zatrzymała policja od środy, czyli od początku przedłużonego weekendu. Większość z nich nie poprzestała na jednym piwie – w ich organizmie stwierdzono ponad pół promila alkoholu we krwi. Wszystkim grozi utrata prawa jazdy, a nawet więzienie.

Dotychczasowy kierowca-rekordzista weekendu miał we krwi 5,5 promila alkoholu. Przed sądem odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i kierowanie autem pod wpływem alkoholu. Jeszcze dziś prokuratura ma wystąpić o tymczasowy areszt dla niego. Pijanemu kierowcy grozi do 12 lat więzienia.

Zatrzymany wczoraj 27-latek usłyszał zarzuty dopiero dziś – policjanci czekali bowiem, aż pijany kierowca dojdzie do siebie po odtruciu w szpitalu w Ostródzie. Mężczyzna będzie musiał prawdopodobnie pokryć koszty „kuracji”. Placówka może się starać o zwrot kosztów, jeżeli jedynym powodem hospitalizacji było upojenie alkoholem.

A rachunek będzie wysoki – szpital zamierza domagać się tysiąca złotych za dobę pobytu na jego oddziale. Pijanemu do nieprzytomności kierowcy wykonano kilka badań i prześwietleń.

Szpital w Ostródzie to druga na Warmii i Mazurach placówka, która będzie domagała się od kierowcy zwrotu kosztów leczenia z upojenia alkoholowego. Do olsztyńskiej polikliniki co miesiąc trafia 50 takich pacjentów, którzy kosztują szpital dziesiątki tysięcy złotych. Poza tym zabierają miejsca naprawdę potrzebującym ich pacjentom.