Pracownicy GUS w ramach spisu powszechnego, odwiedzają altanki, dworce i klatki schodowe. Pomagają im osoby, które dobrze wiedzą gdzie jest najwięcej bezdomnych. "Pokazuję rachmistrzom, gdzie oni mogą być. Sam tam bywałem i ci ludzie i miejsca w ogóle nie są mi obce - powiedział reporterce RMF FM jeden z takich przewodników, pan Krzysztof.

Są miejsca takie, gdzie po prostu tacy ludzie się spotykają. Gdzie można się napić alkoholu, gdzie można posiedzieć spokojnie, ogrzać się. Centra handlowe, dworce - dodaje pan Krzysztof.

Jestem bezdomny od czterech lat. Byłem w zakładzie karnym, 2 lata przesiedziałem. W sumie z żoną się rozwiodłem - opowiada jeden z bezdomnych.