​Na lotnisku w Pyrzowicach wyłączony jest ILS, czyli system umożliwiający automatyczne lądowanie przy ograniczonej widoczności. Niski pułap chmur czy mgła powodują, że maszyny muszą być przekierowywane do innych portów. W piątek przed południem z tego powodu w Pyrzowicach nie mogło wylądować aż 7 samolotów. Poleciały m.in. do Krakowa, Wrocławia, Warszawy i Bratysławy. System zostanie ponownie włączony dopiero we wrześniu.

Wyłączony ILS to duży kłopot dla podróżnych, szczególnie teraz w szczycie sezonu turystycznego. Samoloty lądują na innych lotniskach, są opóźnienia w odlotach, a podróż się wydłuża.

Dlaczego ILS nie działa? Powodem jest budowa nowego pasa startowego. ILS musiał być wyłączony ze względu na poruszające się w jego pobliżu samochody budowlane, które zakłócają jego pracę - tłumaczy reporterce RMF FM Annie Kropaczek Cezary Orzech, rzecznik lotniska w Pyrzowicach. Paradoksalnie wyłącznie ILS właśnie teraz, w szczycie sezonu turystycznego, było najlepszym rozwiązaniem - dodaje. Latem są lepsze warunki pogodowe. Gdyby ILS był wyłączony jesienią, kiedy jest mniejszy ruch, ale dni ze złą pogodą jest zdecydowanie więcej, na pewno więcej samolotów nie mogłoby lądować - wyjaśnia Orzech.

ILS został przeniesiony w inne miejsce. Trwają obloty, żeby mógł być włączony do ruchu - wyjaśnia rzecznik portu pod Katowicami. System działa w nowym miejscu bez zarzutu. Potrzebny jest jednak jeszcze certyfikat, który powinien wydać Urząd Lotnictwa Cywilnego.

ILS to system nawigacyjny. Jak działa? To jest tak, jakby rozciągnąć sznurek z dołu do góry i tam na górze samolot chwyta ten sznurek, uczepia się go i po tym sznurku zjeżdża na dół - obrazowo tłumaczy Orzech. W Pyrzowicach jest ILS pierwszej kategorii, który pozwala lądować przy widoczności pionowej 60 metrów.

(MRod)