PSL złoży w najbliższych dniach kolejny wniosek o odwołanie Krzysztofa Jurgiela z funkcji ministra rolnictwa. Ludowcy mają deklaracje, że inne kluby opozycji się pod nim podpiszą - poinformował szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister, to pewnik" - oświadczył.

PSL złoży w najbliższych dniach kolejny wniosek o odwołanie Krzysztofa Jurgiela z funkcji ministra rolnictwa. Ludowcy mają deklaracje, że inne kluby opozycji się pod nim podpiszą - poinformował szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister, to pewnik" - oświadczył.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz /Jacek Turczyk /PAP

Kosiniak-Kamysz podkreślił briefingu prasowym, że poprzedni wniosek jego klubu o odwołanie Jurgiela został wycofany z obecnych obrad Sejmu, bo w czwartek nie było możliwości rozpatrzenia go.

PSL to opozycja racjonalna, zawsze stara się stabilizować sytuację - zaznaczył.

Oświadczył przy tym, że Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister rolnictwa. To pewnik, będziemy to udowadniać. Dziś nie było szans na przeprowadzenie tej debaty - powiedział szef PSL.

Poinformował, że Stronnictwo złoży kolejny wniosek o odwołanie Jurgiela. Jak dodał, ma deklaracje, że wszystkie kluby opozycyjne się pod nim podpiszą. Minister Jurgiel jest szkodnikiem, ma kilka tygodni, by przestać szkodzić polskiemu rolnictwu - dodał Kosiniak-Kamysz.

Szef PSL oświadczył też, że premier Beata Szydło kłamała w czwartek w swym krótkim przemówieniu w Sejmie. Wyzyskali, oszukali polską wieś. Za to na pewno będą rozliczeni - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Premier dziękowała Ludowcom za wycofanie wniosku o odwołanie - jak mówiła - najlepszego ministra rolnictwa, dzięki któremu na polskiej wsi dobrze się dzieje.

Powiem tylko o trzech faktach (...) po pierwsze to jest stabilizacja cen na wsi. Dzisiaj mleko kosztuje w skupie litr około 1,5 zł, a było 90 gr. To samo dotyczy skupu mięsa. To jest otwarcie około 30 nowych rynków zewnętrznych dla polskich rolników. To jest wreszcie obrona polskiej ziemi, nie ma już wyprzedaży polskiej ziemi - mówiła premier.


(j.)