Klub PSL zdecydował, że ludowców będzie obowiązywać dyscyplina podczas głosowania przeciwko obywatelskiemu wnioskowi o przeprowadzenie referendum ws. obowiązku szkolnego 6-latków. O decyzji poinformował szef klubu Jan Bury. Wcześniej, w czwartkowym Kontrwywiadzie RMF FM podkreślił, że jeśli wynik piątkowego głosowania będzie dla koalicji negatywny, może dojść do przyspieszonych wyborów.

Z dotychczasowych wypowiedzi ludowców wynikało, że większość posłów klubu PSL opowiada się za głosowaniem przeciwko wnioskowi o przeprowadzenie referendum. Dwóch posłów Stronnictwa Eugeniusz Kłopotek i Andrzej Dąbrowski miało jednak inne zdanie i zapowiadało, że poprą wniosek o referendum.

Kłopotek powiedział, po czwartkowym posiedzeniu klubu, że w piątek "zagłosuje w zgodzie z własnym sumieniem tak, żeby w sobotę móc spojrzeć w lustro".

Bury: Będzie referendum - będą przyspieszone wybory

Jeśli okazałoby się, że będzie referendum, to jest prawdopodobne, że dojdzie do przyspieszonych wyborów - powiedział Bury w czwartkowym Kontrwywiadzie RMF FM. Myślę, że koalicja jest w stanie opanować ten scenariusz pozytywnie. Ale może być różny wynik,  wtedy może być taka sytuacja, że będą wcześniejsze wybory - dodał.

Już wtedy zapowiedział, że zgłosi na posiedzeniu klubu wniosek o klubowa dyscyplinę w czasie głosowania nad referendum. Jeśli będzie sytuacja taka, że któryś z posłów jednak po tej dyskusji parotygodniowej - przynajmniej w ostatnich dniach - po tym sprawdzaniu tego, co powiedziano w rozmowie państwa Elbanowskich, dokona wyboru takiego, że jednak rządowy projekt będzie chciał odrzucić, to w moim przekonaniu niestety nie będzie wyjścia - odpowiedział na pytanie Konrada Piaseckiego, czy posłowie, którzy wyłamią się z dyscypliny zostaną wyrzuceni z PSL.

Eugeniusz Kłopotek dużo rzeczy mówi czasem sobie na początku, stawia sobie sam poprzeczkę bardzo wysoko, ale potem musi też się zderzyć z rzeczywistością, z faktami, które dzisiaj ma przed sobą. Gienek Kłopotek w piątek musi podjąć decyzję polityczną. Być może decyzję życia po prostu - stwierdził Bury.

Cała opozycja za referendum ws. 6-latków

Wniosek o przeprowadzenie referendum ws. obowiązku szkolnego dla 6-latków poprą wszystkie kluby opozycyjne - PiS, Twój Ruch, SLD i Solidarna Polska, koło Inicjatywa Dialogu oraz większość posłów niezrzeszonych. Przeciw referendum jest klub PO, w którym także w czasie głosowania będzie obowiązywać dyscyplina, oraz PSL. Platforma argumentuje m.in., że 6-latki idą do szkół w większości krajów europejskich.

Rzeczniczka dyscypliny klubowej PO Iwona Śledzińska-Katarasińska wyjaśniła, że w piątkowym głosowaniu - z powodu choroby - nie weźmie udziału posłanka Krystyna Poślednia. Próbujemy wyjaśnić sytuację posła Leszka Korzeniowskiego, ale zakładamy, że najprawdopodobniej go nie będzie - dodała.

Posłowie PO w nieoficjalnych rozmowach oceniają, że wniosek o referendum miałby szansę tylko w przypadku 100 proc. frekwencji po stronie opozycji. Jak pokazuje statystyka, zawsze kilku posłów nie uczestniczy w głosowaniu na przykład z powodu choroby, czy wypadków losowych - wskazują.  

Koalicja ma jeden głos przewagi


Sejm przyjmuje wniosek o referendum bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Niepodjęcie uchwały ws. przyjęcia wniosku oznacza jego nieuwzględnienie. Zakładając 100 proc. frekwencję (460 posłów) w głosowaniu nad wnioskiem ws. referendum, jego zwolennicy musieliby zebrać 231 głosów. Koalicja PO-PSL liczy 232 posłów. Opozycja, wliczając posłów niezrzeszonych, to 228 posłów. Dużo zależeć będzie zatem od frekwencji w piątkowym głosowaniu.

(MRod)