​Bytomscy policjanci zatrzymali dwóch nastoletnich pseudokibiców, którzy w ciągu zaledwie godziny napadli na dwoje taksówkarzy i spotkanego przed sklepem mężczyznę. Dwie zaatakowane przez nich osoby zostały okradzione, a jedna z nich - także pobita.

​Bytomscy policjanci zatrzymali dwóch nastoletnich pseudokibiców, którzy w ciągu zaledwie godziny napadli na dwoje taksówkarzy i spotkanego przed sklepem mężczyznę. Dwie zaatakowane przez nich osoby zostały okradzione, a jedna z nich - także pobita.
Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF24

Rzecznik bytomskiej policji starszy aspirant Tomasz Bobrek powiedział w piątek PAP, że zatrzymani to 19-letni mieszkaniec Świętochłowic i 16-letni bytomianin z dzielnicy Łagiewniki. Jeszcze w piątek sąd zajmie się wnioskiem o aresztowanie starszego bandyty, młodszy odpowie przed sądem rodzinnym.

W nocy z soboty na niedzielę bytomscy funkcjonariusze zostali powiadomieni o trzech napadach w dzielnicy Łagiewniki. Z ustaleń śledczych wynikało, że do zdarzeń doszło po północy w ciągu jednej godziny. Jako pierwszy został zaatakowany 70-letni kierowca taksówki, który przywiózł dwóch młodych mężczyzn do dzielnicy Łagiewniki - powiedział Bobrek. Młodzi sprawcy zaatakowali taksówkarza, gdy wychodzili z jego samochodu. Udało mu się uciec. 

Chwilę później przy sklepie spożywczym ci sami sprawcy zaatakowali wychodzącego z zakupami 49-latka. Pobili go i zabrali mu zapalniczkę oraz sześć butelek z piwem. Po kilkunastu minutach młodzi mężczyźni wsiedli do taksówki kierowanej przez 27-letnią bytomiankę. Napadli ją zabierając portfel z dokumentami, kartą bankomatową oraz gotówką w kwocie 200 zł. 

Bytomscy policjanci ustalili rysopisy napastników i rozpoczęli poszukiwania. Szybko udało się ustalić, że sprawcy kilkanaście razy płacili kartą bankomatową skradzioną 27-latce. Zarejestrowały to kamery monitoringu. 

Młodzi mężczyźni zostali zatrzymani w środę rano. Okazało się, że to pseudokibice jednej ze śląskich drużyn piłkarskich, znani już wcześniej policjantom. 16-latek trafił do policyjnej izby dziecka, natomiast 19-latek do policyjnego aresztu. 

Młodszy z nich jako nieletni sprawca czynu karalnego odpowie przed sądem rodzinnym. 19-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 12 lat więzienia. W piątek sąd rozpatrzy wniosek o jego aresztowanie.

(ph)